piątek, 16 stycznia 2009

Anna Vissi przyspiesza swój powrót do Grecji

Anna Vissi postanowiła przyspieszyć swój powrót do Grecji z Los Angeles, gdzie przebywała od kilku tygodni. Jakie były przyczyny tej decyzji?

Zacznijmy od krążących pogłosek.
Według jednej z nich Anna miała zamiar odwołać premierę swojego nowego show przygotowywanego na luty br. Jako przyczynę podawano gigantyczne koszty przedsięwzięcia, których nie jest w stanie udźwignąć żaden grecki organizator oraz... Jej dobrego przyjaciela z estrady Antonisa Remosa. Jego koncerty, odbywające się w tym sezonie w Athonon Arena, okazały się wielkim sukcesem, którego nie spodziewał się nawet ona sam. Artysta postanowił więc przedłużyć swoje występy w tym miejscu do marca, nie pozostawiając Annie żadnych szans na jakiekolwiek próby i przygotowania do show.

A jaka jest prawda?
Przede wszystkim Anna Vissi wraca do Aten w ciągu najbliższych kilku dni, a nie 10 lutego br., jak było to wcześniej planowane. Powodem jest wielki sukces w Grecji Jej najnowszej płyty "Apagorevmeno" i popularność piosenki "Stin Pira", do której będzie kręcony wideoklip. Ma on być bardzo nowoczesny, efektowny, z udziałem dużej liczby statystów, a to wymaga wielu przygotowań i prób, także z udziałem samej Bohaterki klipu. Jeśli zaś chodzi o koncerty w Athinon Arena, to ich start został ostatecznie przeniesiony na kwiecień br. Ma to być wielki comeback Anny ze wspaniałą oprawą i udziałem największych zagranicznych gwiazd estrady, które będą się pojawiać jako Jej goście przez cały letni sezon. Te same źródła podają również, że nowy spektakl Anny Vissi będzie jeszcze bardziej imponujący niż dotąd podawano. Ma w nim m.in. wziąć udział 22 tancerzy z obu Ameryk, co sprawi, że całość zdecydowanie barzdziej będzie przypominać show z Las Vegas, niż koncert gwiazdy greckiej piosenki. Na pierwszy program złożą się głównie piosenki z nowej płyty Anny, do których specjalną choreografię przygotowuje asystent Madonny, Michael A. Oficjalna zapowiedź programu powinna pojawić się w Grecji w najbliższym czasie.

Zobacz też artykuł na stronach MAD TV.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz